piątek, 21 kwietnia 2017

Avene, TriAcenal Expert. Emulsja przeciw uporczywym niedoskonałościom.




 
Wreszcie, wreszcie znalazłam produkt, który działa jednocześnie przeciwtrądzikowo jak i przeciwstarzeniowo. Z racji moich wieloletnich problemów z niedoskonałościami, sięgałam więc tylko po produkty mające ograniczyć ich ilość, zupełnie nie skupiłam się na produktach mających walczyć czy też zapobiegać zmarszczkom. Liczę, że i mnie dosięgną dobre geny po mamie i tacie i pierwsze oznaki starzenia przyjdą dosyć późno. A gdyby tak, moment ten jeszcze opóźnić? Bajka!
Emulsja Avene TriAcenal wpadła mi w oko dobre pół roku temu, przy okazji robienia rekonesansu po internecie w poszukiwaniu czegoś przciwtrądzikowego. Chwilę później ją kupiłam, obietnice miała zacne. To nowa wersja tejże emulsji, podobna gorsza, brzmiały recenzje. Nie porównam, bo wcześniejszego produktu nie miałam. Zadanie jakie wykonać miał ten produkt było ogromne. Moja cera po prawie dwóch latach ogromnego stresu, niewyspania, nieodpowiedniego odżywiania, zmiany kraju zamieszkania, wyglądała okropnie. To był najgorszy jej moment w całym moim dotychczasowym życiu. Zmiany trądzikowe zaatakowały szyję, nie goiły się miesiącami, po raz pierwszy zaczęły mi się pojawiać szpecące blizny. Zmiana trybu życia wraz z tą emulsją, w pół roku przyniosły bardzo dobre efekty. Nie będę Was tutaj przekonywać, że emulsja Avene jest cudotwórcą, na stan cery mają także inne czynniki. Kosmetyki mogą pomóc w walce z niedoskonałościami, problem trądziku jest bardziej złożony. 
To co wyróżnia ten produkt od innych na rynku to na pewno skład a w nim prym wiodą cztery składniki:
- Diolenyl, opatentowany składnik aktywny stworzony przez laboratoria Avene, o slektywnym potrójnym działaniu mającym zapobiegać nadkażeniom bakteryjnym, zmiejszającym zaczerwienienia i krosty.
- X-Pressin( 1%), składnik złuszczający, wygładzający powierzchnię skóry,zmniejsza ilość zaskórników ( w poprzedniej wersji emulsji, w tym miejscu był kwas glikolowy)
Retinaldehyd (0,1%),  pochodna kwasu retinowego, dokładnie przebadany i po raz pierwszy zastosowany właśnie w produktach Avene. Składnik ten nie tylko działa przeciw zaskórnikom i niedosonałościom ,
ale i od lat jest punktem odniesienia w zakresie opóźniania efektów starzenia. Mimo, wszystkich zalet, jakie czytam na temat retinolu, nie jestem zwolenniczką stosowania go w każdym wieku. Na prawdę dzisiaj nie ma problemu ze zdobyciem produktów z retinolem czy to w produktach kosmetycznych, czy na receptę u dermatologa. The Ordinary proponuje wysokie stężenie tego składnika za grosze. Uważam, że retinol w przypadku wrażliwej cienkiej skóry, może zadziałać drażniąco, wysuszająco i co istotne cera potrafi szybko się przywyczaić i potrzebować wyższych stężeń a w końcu w czasie, kiedy rzeczywiście przyjdzie pora na działanie przeciwzmarszczkowe nie będzie czym działać. Moją przygodę z witaminą A postanowiłam więc zacząć w wieku 36 lat, od jej pochodnej w stężeniu 0,1%.
Krem stosuję wyłącznie na noc, na oczyszczoną cerę. Jego bogata konsystencja potrzebuje dłuższej chwili na wchłonięcie, nie zalecam nakładać go przed pójściem spać, bo potrafi brudzić pościel na żółty kolor. Bardzo odpowiada mi ta formuła, typowo nocna, przyjemna, otulająca, mimo składników złuszczających kompletnie nie powoduje u mnie przesuszenia. 
W przypadku stosowania tego produktu najważniejsze są czas i systematyczność. Nie spodziewajcie się efektów po kilku użyciach, producent mówi tu o 6 tygodniach stosowania potrzebnych do tego aby cera mogła zacząć się regenerować. I tak rzeczywiście jest, po kilku tygodniach moja cera zaczęła produkować mniej niedoskonałości, straciła ten brzydki szary odcień i co dla mnie najważniejsze, emulsja doskonale radzi sobie z bliznami. Te z szyi z każdym kolejnym miesiącem robią się jaśniejsze i mniej widoczne. Jego dodatkowym atutem są oczywiście też właściwości przeciwzmarszczkowe, skóra odzyskuje młodszy wygląd, wygląda świeżo. 
Ta emulsja to świetny pomysł dla osób chcących redukować niedoskonałości a przy tym działać przeciwmarszczkowo a także dla osób, które tradycyjne produkty przeciwtrądzikowe powodują dyskomfort w postaci przesuszenia.

6 komentarzy:

  1. Myślę że ten produkt mógłby być odpowiedni dla mojej skóry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz podobne problemy z cera do mich, to polecam tę emulsję. Warto szukać promocji, bo regularna cena nie jest zachęcająca :)

      Usuń
  2. Myślę, że po ciąży się nią zainteresuję. Teraz cera mi się poprawiła, ale pewnie później będzie armageddon. Mam też mnóstwo blizn, a w zasadzie plam potrądzikowych. I to one najbardziej szpecą :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w pierwszej ciąży cera super wyglądała, w drugiej od początku do końca coś było nie tak, cera szalała. Ja mam blizny tylko na szyi, choć już zdecydowanie lepiej jest ;)

      Usuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.